Rozdział 16

Melanie's P.O.V

Dzisiaj nocowałam u Zayn'a. Jest ranek, a jego rodziców od wczoraj nie ma w domu. Wyjechali na miesiąc miodowy. Mulat poszedł do sklepu po papierosy, a ja stoję przy kuchence i robię nam śniadanie. Odkładałam już na talerz ostatniego naleśnika i usłyszałam brzdęk kluczy, które zostały rzucone na szafkę. 

- Zayn, chodź! Śniadanie gotowe! - krzyknęłam myśląc, że to on, ale po chwili w kuchni pojawiła się śliczna blondynka.
- Co Ty robisz w domu mojego chłopaka? - zapytała ciskając we mnie błyskawicami. 
- Mogłabym zapytać o to samo. - powiedziałam i zabijałam ją wzrokiem. 
- Jestem! - krzyknął Zayn. Wszedł do kuchni nie zauważając naszego "gościa" i pocałował mnie namiętnie w usta. Po przywitaniu spojrzał na blondynkę westchnął zrezygnowany. - Perrie, mówię Ci już tysięczny raz, że NIE jesteśmy już razem. - powiedział wymachując sfrustrowany rękoma. - Jestem z Melanie i to ją kocham... - warknął, objął mnie w talii przyciskając do swojego boku. - I zostaw klucze... - dziewczyna fuknęła coś pod nosem i wyszła trzaskając drzwiami.
- Była dziewczyna? - zapytałam cicho się śmiejąc... Każda dziewczyna by była zła, że eks jej chłopaka ma nadal klucze do jego mieszkania, a mnie to śmieszy... Nie wiem nawet czemu...
- Taa... Ciebie to śmieszy? - zapytał, a ja wzruszyłam ramionami. Usiadłam przy stole i zaczęłam jeść przyszykowane przeze mnie śniadanie, a po chwili Malik do mnie dołączył.

***

Obecnie mam na sobie biały crop top na ramiączkach we wzory w kształcie ust, ciemne jeansy z dziurami na kolanach i zwykłe buty. Nie mieliśmy, co robić, więc poszliśmy spotkać się w Starbucks'ie z Ashley i Harry'm. Okazało się, że Ash wróciła wczoraj i nic mi nie powiedziała... Również dowiedziałam się, że jest w związku z Harry'm. Chyba jestem trochę zacofana...  

- Więc, jak tam Wasz związek, gołąbeczki? - zapytał przesłodzonym głosem Harry, a ja z Zayn'em przewróciliśmy teatralnie oczami.
- Lepiej opowiadajcie, co u Was, bo ja o wszystkim dowiaduję się ostatnia... - mruknęłam i popatrzyłam zła na moją przyjaciółkę.
- Oj, no nie miałam, kiedy Ci powiedzieć.. - mruknęła.
- Wiesz, istnieje taki coś, jak telefon.
- Dziewczyny nie kłócić się! - krzyknął Zayn... - Co to za różnica? Ważne chyba jest to, że obie jesteście w szczęśliwych związkach. - powiedział mój chłopak i pocałował w skroń, a ja się uśmiechnęłam. To samo zrobił Harry. 
- Oj, no wiesz, że Cię kocham. - cmoknęłam w stronę Ash.
- No wiem. - powiedział Zayn i machnął ręką
- Nie do Ciebie mówiłam, durniu... - mruknęłam.
- No przecież wiem... - prychnął, a nasza trójka wybuchnęła śmiechem.
- Ale Ciebie też kocham... - położyłam głowę na jego ramieniu.
- Ja Ciebie też. - pocałował mnie w czubek głowy. Słowa "Kocham Cię" dla mnie mają ogromną wartość, więc nie wiem, czy mówił tak na serio, czy ze względu na sytuację.
- Awwwww - 'powiedzieli' Harry i Ashley w tym samym czasie.

_________________________________________________________
Na dzisiaj taki króciutki, bo nie mam weny na dzisiejszy rozdział... Wiem, wiem wyszedł do dupy... Ehh... Myślę nad zawieszeniem bloga do końca maja... Szkoła i tak dalej... Poprawianie ocen, chociaż mnie to nie dotyczy... Po prostu weny brak... Chciałabym napisać kilka rozdziałów do przodu, bo wtedy dłuższe mi wychodzą... Jeśli za tydzień w weekend/ piątek nie pojawi się rozdział to znaczy, że zawiesiłam bloga. Jeszcze pewnie dam Wam informację, co do tego... 

3 komentarze:

  1. OŁKI DOŁKI ;333
    ROZDZIAŁ SUPI DUPI KOCHANIE MOJE ♥♥♥
    + JA JUŻ CI PRZYWRÓCĘ TĄ WENE I NADAL BĘDZIESZ PISAŁA BLOGA, DZIĘKUJĘ ♥♥♥ ;***

    OdpowiedzUsuń
  2. Zarąbisty rozdział !!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń